Znane nam obecnie hodowle przemysłowe – bydła, drobiu, trzody chlewnej czy akwakultury – właśnie zyskały cichego konkurenta. W świetle hodowli owadziej i jej właściwości powraca dyskusja o wydajności hodowli, czystości surowca, dobrostanie zwierząt w niej utrzymywanych, czy wreszcie etyce.
Kilka gatunków owadów to już nie mniej ni więcej zwierzęta gospodarskie. Można je hodować, przetwarzać i stosować pozyskane z nich produkty w żywieniu drobiu, trzody chlewnej, ryb czy zwierząt towarzyszących. A jeśli dana firma pokusi się o przejście procedury novel food, również ludzi.
Unia Europejska wprowadziła owady do zbioru zwierząt hodowlanych, ponieważ ich produkcja dostarcza wysokowartościowe komponenty żywieniowe, takie jak białko czy tłuszcz, jednocześnie nie szkodząc środowisku naturalnemu. Owady nie emitują gazów cieplarnianych, zużycie wody jest w tej hodowli znacznie niższe, hodowla jest wertykalna, nie zajmuje więc miejsca przy dużej wydajności, a do skarmiania owadów używa się niskiej jakości pozostałości poprodukcyjnych z rynku rolnego przy czym współczynnik konwersji paszy jest tu nawet niższy niż w przypadku drobiu. Na uwagę zasługuje również fakt, że w hodowli owadów nie ma żadnych odpadów – chitynę można wykorzystać w sektorze żywieniowym, kosmetycznym i farmakologicznym, z kolei frass – odchody owadów – to wysokiej jakości nawóz naturalny o dużej zawartości węgla organicznego.
Pozyskane z owadów produkty charakteryzują się wysoką jakością. Białko ma wszystkie niezbędne aminokwasy, tłuszcz ma profil nienasyconych kwasów tłuszczowych z dużą zawartością n3 i n6. Co istotne, odpowiednią dietą można uzyskiwać jeszcze lepsze właściwości surowców.
Już powyższe mogłoby wystarczyć. Jednak hodowla mącznika młynarka niesie ze sobą dodatkowo potencjał pogodzenia zwolenników hodowli przemysłowej oraz jej przeciwników, tj, osób, które świadomie podchodzą do pozyskiwania pożywienia i nie zgadzają się na warunki, w jakich przetrzymywane czy zabijane są zwierzęta. Przy ogromnej wydajności i minimalnym wpływie na środowisko naturalne w hodowli owadziej możliwe jest zachowanie dobrostanu zwierząt. Ze względu na ich właściwości biologiczne, owady lubią pewien stopień zagęszczenia. Jest to część ich behawioru – owady robią w hodowli owadziej to, co robiłyby w naturalnych warunkach, czyli akumulują duże ilości składników odżywczych, potrzebne im do dalszej przemiany, z tą różnicą, że nie ma nad nimi naturalnych drapieżników. Nie istnieje tu problem oddzielania rodziców od młodych. Natomiast przy uśmiercaniu larwy wykorzystywana jest jej umiejętność do wyłączania funkcji poznawczych w obniżonej temperaturze. Dopiero wówczas, nieświadoma larwa zostaje uśmiercona.
Hodowla owadzia to również dobrostan ludzi w niej pracujących. Na owadziej hali jest czysto i cicho. Zapach również jest przyjemny.
Pozostaw po sobie komentarz